W lipcu zagościłem w rodzinie moich przyjaciół w Mściszowie, wsi położonej niedaleko Lubania. Był to dla mnie szczególny czas bo i szczególnie czuję się w tym miejscu. Zawsze swobodnie i przyjęty ze szczerą radością.
Mogłem se spokojem i swobodnie obserwować przygotowania Asi i Przemka w najważniejszym ich dniu. Pogoda była świetna, ciepło, soczyście zielono
i słonecznie.
Zerknijcie z resztą na zdjęcia.
Po wszystkim we wrześniu postanowiliśmy się wybrać na plener do Chorwacji. Przestrzeń, morze i góry, piękne krajobrazy. Przepiękne miejsce i świetnie ludzie. Czy potrzeba czegoś więcej ?